Leśna polana

Enyo przebiegła spory odcinek prostej drogi i nie zmęczona stanęła pod drzewem. Odgarnęła szybkim, zgrabnym ruchem włosy opadające niesfornie na głębokie oczy Enyo. Poczekała aż Jell się również zatrzyma i mruknęła od niechcenia.
- Nie wiem jak Ty, ale ja spadam. - Już miała pobiec znów, gdy odwróciła się jeszcze i powiedziała do niego - Chyba pamiętasz o dzisiejszych zajęciach?
Uniosła brew i nie czekając na odpowiedź, pobiegła przed siebie.

Jellal przebiegł spokojnie ten dosyć krótki dystans jak na jego wymagania. Nic się nie zmęczył, także był gotowy do dalszego biegu, jednakże Enyo nie chciała już trenować ... chciała iść do szkoły na lekcję. Niebieskowłosy nie miał zamiaru iść z nią, gdyż nie kręciło go chodzenie na zajęcia. Chłopak delikatnie ucałował brązowowłosą w policzek i poszedł w swoją stronę.

<z/t> oboje